Gdy braknie słów
Zadrżały struny żelaznych gitar.
Palce na drutach w dłoniach krew.
Nie zetrze się niezdarta płyta
i nie umilknie granic pieśń.
Śpiewać ją będą miliony,
ten głos dopiero się rozkręca,
nie zgłuszą go najcięższe dzwony.
Pieśń pogranicza z krwią na rękach.
Bez nut, bez słów o mocnym dźwięku,
bez niepotrzebnych ciągle pytań.
Pieśń wymyślona ludzką ręką.
Szarpnięciem strun żelaznych gitar.